niedziela, 5 lipca 2015

Grecki pat

Rzecz opisał, filozof,Leszek Kołakowski w bajeczce “O sławnym człowieku”,
napisał ją, w 1963 roku, jak jeszcze filozofował w Polsce. po 1968 musiał emigrować, przymusowo. Filozof Jan Zielonka zrobił to dobrowolnie.
Kierunek, ci Panowie mieli ten sam; królestwo pod panowaniem Elżbiety II.
Z tej bajki, wynika, że aby zostać sławnym człowiekiem, trzeba mieć dużo pieniędzy. Bohaterowi bajeczki Kołakowskiego, imieniem Tat, pomimo wielkich starań, nie udało się zostać sławnym człowiekiem; potknął się na problemie zdobycia wielkiej ilości pieniędzy. Tu okazał się bezradny, jak dziecko. Z tej bezradności “Pewnego dnia Tat zniknął zupełnie”, i wszyscy o nim zapomnieli.
A problem sławnego człowieka pozostał; nie rozwiązany, nawet przez bajkopisarza, z profesorskim tytułem.
Nic się nie zmieniło, przez ostatnie pół wieku, w dalszym ciągu nie wiemy,
jak zostać sławnym człowiekiem.
Ten sławny człowiek, z dużą ilością pieniędzy: jest, nazywa się “jeden procent”, posiada praktycznie wszystkie pieniądze w swoim władaniu.
Nie znamy jego nazwiska, płci, wieku, miejsca zamieszkania…..
Wiemy tylko, że te swoje zasoby posiada w formie zapisów komputerowych,
w formie długów u wszystkich “Tatów” mieszkających na globie ziemskim.
“Sławny człowiek” ma wielką władzę, ma w kieszeni wszystkich królów, prezydentów, premierów, cesarzy i kogo tam jeszcze. Po prostu wszystkich.
Ma władzę w przekonywaniu, za pomocą pieniądza. To nie jest trudne.
Temu sławnemu człowiekowi, nawet wszelkie urzędy walczące z korupcją nie są straszne.
“Sławny człowiek” ma pomocników, są nimi banki centralne, z tym największym na czele, którym dowodzi obecnie; pani Jeleniowa.
“Sławny człowiek” zezwala niektórym swoim pomocnikom na luźną politykę
pieniężną, czyli na drukowanie pieniądza bez pokrycia w czymkolwiek.
Następni pomocnicy. tzw banki komercyjne, za pomocą tego “lewego”
pieniądza, za pomocą dalszych pomocników; wachlarz jest ogromny,
robią wszystko, żeby “Sławny człowiek” miał coraz to więcej pieniędzy,
i przez to był coraz sławniejszy.
Opisanie tego całego mechanizmu, robienia z człowieka “sławnego człowieka”
jest niemożliwe, bo to wymaga dużej ilości pieniędzy, a ten pierwszy “sławny człowiek” do tego nie dopuści, bo ma tak wielką władzę.
I na tym swoją bajeczkę muszę zakończyć, bo nie znam jej końca, brakuje
nam ludziom “Tatom”, tak nazwanym przez Leszka Kołakowskiego: wyobraźni, być może wiedzy, zdolności do myślenia…
Niestety. Cholera jasna
O tym, dlaczego brakuje nam ludziom zdolności do myślenia, wyjaśniłem,
przy innych okazjach, w debacie, w poprzednich tematach.
Ostatnio szczekam, że w biologii, w prawach przyrody, w przyrodzie,
w nowoczesnej geobiopolityce należy szukać przyczyny naszej ludzkiej zapaści w myśleniu.
Tej nowoczesnej biopolityki jeszcze nie ma, dopiero zamiaruje się o tym, żeby takie coś stworzyć. Tego dowiedziałem się, od księdza profesora Michała Hellera, za pośrednictwem internetu.
Na koniec, mam osobiste pytanie, do profesora Jana Zielonki;
jak to jest na uczelniach brytyjskich, z nauczaniem, o przyrodzie,
jej prawach? Czy, istnieje tam jeszcze ten kierunek filozofii;
filozofia przyrody?