gdzie będzie migrować ciepło w takiej typowej przegrodzie jakie się teraz robi,
góra 3 cm tynku, ogrzewanie ścienne o temperaturach pracy z reguły około trzydziestu paru stopni, poroterm 25 cm i 15 cm styropianu,
tak na zdrowy chłopski rozum,
i jakie ewentualnie straty mogą być w tego rodzaju ścianie,
Ogrzewanie ścienne jest najbardziej energochłonną odmianą ogrzewania płaszczyznowego. Normalna temperatura na powierzchni wewnętrznej ściany oscyluje wokół 1-2*C poniżej temperatury pomieszczenia w przypadku ogrzewania konwencjonalnego i około 1-2*C powyżej, w przypadku ogrzewania podłogowego lub sufitowego. Ponieważ w przypadku ogrzewania płaszczyznowego temperatura wewnętrzna jest o 1-2*C niższa od temperatury wewnętrznej dla przypadku ogrzewania konwencjonalnego, to jak widać w obu sytuacjach straty poprzez przegrody zewnętrzne, które są zależne wprost proporcjonalnie od różnicy pomiędzy temperaturą wewnętrzną i zewnętrzną, będą takie same. Odmiennie przedstawia się sytuacja w przypadku ogrzewania ściennego. Nawet przy temperaturze zasilania na poziomie 35*C wspomniana różnica będzie o 15*C wyższa, co oczywiście przełoży się na większą emisję energii do otoczenia poprzez przegrody zewnętrzne. W rzeczywistości zalecane temperatury zasilania takich ogrzewań, ze względu na pokrycie bilansowego zapotrzebowania energii oraz ograniczoną powierzchnię montażową poprzez przeszklenia, są znacznie wyższe tj. 45-55*C, zatem i straty poprzez przegrody zewnętrzne są wyższe. Faktem natomiast jest, że ogrzewanie ścienne zmniejsza straty bilansowe poprzez przegrody zewnętrzne, czym w pewnym stopniu rekompensuje swoje większe zapotrzebowanie na energię.jak zwykle naginasz fakty nie licząc się z rzeczywistością,
ale co tam fakty, jak są niewygodne tym gorzej dla faktów,
bo rozumiem, że rozmawiamy cały czas o ogrzewaniu ściennym, robionym zgodnie ze sztuką?
po pierwsze, dlaczego dzielisz ogrzewanie płaszczyznowe na ogrzewanie sufitowe i podłogówkę?
ścienne jest także ogrzewaniem płaszczyznowym i obowiązują je takie same prawa jak pozostałe rodzaje tego ogrzewania,
ot taka niekonsekwencja,
dlatego przyjmij, że temperatura zasilania jest taka sama jak przy podłogówce i sufitowym, jeżeli jest wyższa to chyba w przypadku, gdy ktoś na siłę chciał mieć ogrzewanie płaszczyznowe a nie pomyślał o tym wcześniej i musiał starać się uzyskać potrzebną ilość ciepła ze zbyt małej powierzchni,
tego typu sytuacje zdarzają się także przy podłogówce, gdy instalator, czy to z braku wiedzy, czy też głupoty, nie patrząc na temperaturę podłogi, bo kto by się tym przejmował, chce uzyskać potrzebną mu moc, zagęszczając rozstaw rur, czy też przy zbyt dużym rozstawie żeby zrekompensować brak tej mocy, powoduje zasilanie wyższymi temperaturami,
o sufitowym nie będę się wypowiadał bo uważam, że to najgorszy sposób ogrzewania płaszczyznowego,
jak sam napisałeś bolą cię wysokie temperatury zasilania rzędu 45-55C, powyżej napisałem ci jak tego typy sytuacje powstają, >
po drugie powracając do tych wysokich temperatur zasilania,
to przyjmij do wiadomości, że temperatury zasilania nie powinny być większe niż 45C przy tynkach gipsowych i 50C przy tynkach cementowo wapiennych,
wyższe temperatury zasilania powodują zniszczenie struktur tynku,
po trzecie, gdybyś przemyślał to co napisałem w poprzednim poście, to byś zauważył, że przenikanie ciepła przez maksymalnie 3 cm tynku jest nie współmiernie szybsze niż przez pozostałą część przegrody, dlatego też pisanie o potężnej akumulacji ciepła w przegrodzie jest nadużyciem,
poza tym w innym wątku piszesz o zawilgoceniu ścian pod styropianem ze względu na umiejscowienie punktu rosy w ociepleniu i o grzybach pod styropianem i jakie to jest wszystko be,
to wyobraź sobie jak w błogosławiony sposób ogrzewanie ścienne wpływa na położenie tego punktu rosy a ty mówisz, że to najgorszy sposób ogrzewania płaszczyznowego?
nie przesadzaj,
jest na forum, co najmniej kilka osób które mają u siebie ogrzewanie ścienne, popytaj się użytkowników, czy się sprawdza i jakie mają odczucia w przypadku włączenia i wyłączenia grzejnika ściennego,
bo z tego co mówią mi moi klienci, to w przypadku wyłączenia grzejnika, spadek temperatury w pomieszczeniu jest o wiele szybszy niż przy podłogówce, to samo jest przy włączeniu ogrzewania, pomieszczenie jest o wiele szybciej nagrzane niż przy podłogowce,
w związku z tym mam pytanie, jak to się ma do twojego stwierdzenia o tej wielokrotnie większej bezwładności cieplnej?
i od razu nasuwa mi się drugie pytanie, co będzie miało większą bezwładność cieplną, 10 m3 betonu czy 10 m3 porotermu?
jak to się ma do twoich twierdzeń?
Kolejnym negatywnym efektem ogrzewań ściennych jest potężna pojemność cieplna konstrukcji ścian zewnętrznych w stosunku do jastrychu i związana z tym wielokrotnie większa bezwładność cieplna. Poza tym jest to jedyne z ogrzewań płaszczyznowych, które wywołuje konwekcję naturalną powietrza tak często traktowaną jako wadę w ogrzewaniu grzejnikowym. Reasumując z powyższych względów daleki jestem od propagowania takich rozwiązań w budownictwie jednorodzinnych jako podstawowego źródła ogrzewania pomieszczeń.
wszyscy producenci systemów ogrzewania ściennego, zalecają montaż na ścianach zewnętrznych i nie zalecają montażu na ścianach wewnętrznych naprzeciw okien,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz