niedziela, 18 czerwca 2017

zawór

Masz pewnie zawór antyskażeniowy U mnie po montażu tego zaworu przez wodociągi inastalacja pracuje z jakimiś "wstrząsami" Coś stuka, puka. To może być przyczyna niszczenia zaworów odcinających. btwcałej okolicy wywala zawory, to ja bym faktycznie podejrzewał instalację.Ta odchudzona do granic możliwości ścianka to w zasadzie wina kupujących. Kiedyś te zawory były znacznie masywniejsze. Niestety pogoń za niższą ceną tak się właśnie kończy. Większość klientów kieruje się głównie ceną a przy zaworze kulowym nie ma za bardzo pola manewru więc oszczędza się na materiale. Zgadzam się z tobą, że w miejscach narażonych na uszkodzenia mechaniczne znacznie dłużej wytrzymają tradycyjne zawory grzybkowe. Po opisie katastrof sądzę, że ciśnienie musi być wysokie, a dodatkowo pewnie raz na rok idzie w rurach tzw. uderzenie hydrauliczne. Powodów może być wiele. Zepsuty zawór zwrotny w stacji pomp, zbyt gwałtowne wyłączenie pomp i inne tego typu. Woda jest nieściśliwa, więc takie łupnięcie może sobie wędrować daleko bez większych strat i rozwala wszystko po drodze.Jest prostsza metoda - dać zawór grzybkowy, mosiężny albo nawet ocynkowany. Jak rozmroziło mi na budowie zawór kulowy, to oglądnąłem jego konstrukcję. Wniosek był oczywisty: nie ma sensu snuć teorii spiskowych o uderzeniach hydraulicznych itp. Każde urządzenie powinno być obliczone na takie przeciążenia, a na stacjach hydroforowych jest z reguły kilka stopni zabezpieczeń - chociażby tylko po to, żeby nie płacić odszkodowań za firmy ubezpieczeniowe, które tylko czyhają na taką okazję. Rzeczony zawór kulowy po bliższym oglądzie trafił w koszu i został zastąpiony typowym zaworem grzybkowym. Trafił się kolejny przypadek awarii, ale tym razem zawór grzybkowy przeżył, a diabli wzięli następny kulowy. Od tej pory wystrzegam się tego "szajsu". Wystarczy spojrzeć na jego odchudzoną do granic absurdu konstrukcję, żeby stwierdzić, w którym miejscu pęknie (i jest to tylko kwestia czasu). Ja mam wpuszczoną rurę od wody do garażu i tam będzie wodomierz. Chcę mieć to na widoku. Zawór nie strzeli od razu wiec w razie czego jest czas na naprawę. W domu w którym mieszkam wodomierz jest w piwnicy i są zawory kulowe chyba ze 20 lat i nigdy nie było awarii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz